Na motocyklach i na skiturach wzdłuż Andów reż. Izabela Handerek | Polska | 2023 | 35 min
KONKURS FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH
Dokładnie zaraz po pierwszej fali pandemii covida czyli w grudniu 2020 roku, jak tylko Kolumbia się otworzyła jako jeden z nielicznych krajów w Ameryce Południowej, zdecydowaliśmy się tam polecieć. Pomysł kupna motocykli wpadł nam dopiero po miesiącu spędzonym w Kolumbii. Mieliśmy tylko przejechać Kolumbię na motocyklach, nie mieliśmy w planach zrobienia całej Ameryki Południowej. Jednak tak dobrze nam się w Kolumbii jeździło, że chcieliśmy więcej i więcej. Po paru miesiącach zaczęły otwierać się inne kraje, a przede wszystkim przejścia graniczne, które były do tej pory zamknięte przez pandemię. To było dla nas zielone światło. I tak właśnie zaczęliśmy jechać z Kolumbii do Argentyny na dwóch motocyklach wspinając się na skiturach na różne piękne góry po drodze. W Ekwadorze wspięliśmy się na trzy najwyższe szczyty tego kraju (Cotopaxi, Cayambe oraz Chimborazo), a w Peru, Patagonii i w Boliwii mieliśmy już skitury i tutaj zjechaliśmy z paru pięknych szczytów (między innymi Pequeno Alpamayo i Mururata w Boliwii, Cerro Madsen i Cerro Vespigiani w Patagonii, oraz Pisco i Vallunaraju w Kordylierze Białej w Peru).
Iza Handerek
Studia we Francji i podróże po Europie to pierwsze doświadczenie w odkrywaniu świata Izy Handerek. Dyplom magisterski z zakresu International Business zdobyła w Chinach, a Kraj Środka na kolejne dwa lata stał się jej domem i punktem startowym, skąd co rusz podróżowała po całej Azji. W podróż powrotną do domu wyruszyła niecodziennie – pociągiem przez pół Azji i Europy aż do Polski, choć i tutaj nie zagrzała znów długo. Wiedziona wrodzoną ciekawością i fascynacją nieznanym, wyruszyła do Ameryki Południowej, gdzie zaliczyła swoje pierwsze wysokogórskie ekspedycje (jak na góralkę z okolic Żywca przystało), a w Peru zakochała się tak bardzo, że postanowiła i tam zostać dłużej. Od tamtej pory minęło siedem lat, a Iza z niesłabnącym zapałem kursuje pomiędzy Peru, Europą i jej azjatycką perełką – Chinami. Obecnie w wolnym czasie, razem ze swoim mężem Nicolasem, eksplorują Amerykę Południową na motocyklach oraz na skiturach. W grudniu 2020, zaraz po pandemii, wyruszyli w podróż po Kolumbii, która miała trwać tylko miesiąc, a przeciągnęła się o dwa lata. W Kolumbii zakupili dwa motocykle AKT 200 TTR ENDURO którymi dotarli aż do Argentyny.
Dokładnie zaraz po pierwszej fali pandemii covida czyli w grudniu 2020 roku, jak tylko Kolumbia się otworzyła jako jeden z nielicznych krajów w Ameryce Południowej, zdecydowaliśmy się tam polecieć. Pomysł kupna motocykli wpadł nam dopiero po miesiącu spędzonym w Kolumbii. Mieliśmy tylko przejechać Kolumbię na motocyklach, nie mieliśmy w planach zrobienia całej Ameryki Południowej. Jednak tak dobrze nam się w Kolumbii jeździło, że chcieliśmy więcej i więcej. Po paru miesiącach zaczęły otwierać się inne kraje, a przede wszystkim przejścia graniczne, które były do tej pory zamknięte przez pandemię. To było dla nas zielone światło. I tak właśnie zaczęliśmy jechać z Kolumbii do Argentyny na dwóch motocyklach wspinając się na skiturach na różne piękne góry po drodze. W Ekwadorze wspięliśmy się na trzy najwyższe szczyty tego kraju (Cotopaxi, Cayambe oraz Chimborazo), a w Peru, Patagonii i w Boliwii mieliśmy już skitury i tutaj zjechaliśmy z paru pięknych szczytów (między innymi Pequeno Alpamayo i Mururata w Boliwii, Cerro Madsen i Cerro Vespigiani w Patagonii, oraz Pisco i Vallunaraju w Kordylierze Białej w Peru).